Europa - to nasza historia


We wrocławskiej Hali Stulecia obejrzałem ciekawą ekspozycję stworzoną przez Stowarzyszenie Muzeum Europy. Wystawa była instalacją objazdową i nie wiem gdzie się obecnie znajduje ale docelowo miała ona na stałe zagościć w Muzeum Europy w Brukseli. Jeśli rzeczywiście się tak stało albo pojawi się ona w terenie, koniecznie musicie ją obejrzeć. 


Całość stworzona na bazie symulacji komputerowych, projekcji filmowych, zdjęć, przedmiotów codziennego użytku, obrazów, plansz informacyjnych robi piorunujące wrażenie. W jednym miejscu zgromadzono blisko tysiąc oryginalnych eksponatów oraz obiektów z muzeów USA i Europy. Logiczna konstrukcja poszczególnych instalacji w połączeniu z artystycznym punktem widzenia składa się na obiektywny obraz ilustrujący historię ostatniego półwiecza, zdruzgotanego wojnami kontynentu. Oczywiście nie pominięto zimnej wojny, która de facto zdeterminowała większość prezentowanych wątków historycznych. Mniej więcej w połowie długości zwiedzania możemy chwilę odpocząć i pozwolić sobie na właśnie tego typu refleksje. Zwykle w dyskusjach akademickich, politycznych czy medialnych zamykamy się w ścisłym kręgu tematycznym dotyczącym walki komunistów z kościołem w PRL, trudnych stosunków z ZSRR itd. Dopiero gdy spojrzymy z perspektywy dziejów co ułatwia nam wystawa, możemy w pełni dostrzec i docenić kluczowe niuanse wydarzeń, które potargały karty naszej historii. Cały koszmar komunizmu w jednej chwili gubi się pośród masy mu podobnych na świecie, a jednak pozostaje nie wyrwany z kontekstu i dzięki pracy historyków, a w tym konkretnym przypadku także artystów trwale i jasno wpisuje się w logiczną całość. Merytoryczne bogactwo i zaskakująco trafne ekspozycje treści w sposób bardzo płynny i zrównoważony docierają do świadomości zwiedzającego. Intelektualna uczta plus wrażenia zmysłowe pozostawiają lekki niedosyt, a w efekcie końcowym oprócz zrozumienia rodzi się masa pytań i wątpliwości. Poniżej kilka wybranych foto.





Komentarze